Wysoka porażka po słabej grze

Wysoka porażka po słabej grze

Delta Nielisz - KS Olender Sól 4:1(2:1). Bramkę dla Olendra zdobył Arkadiusz Przytuła.

RELACJA Z MECZU

Po ostatniej domowej wygranej z Cosmosem Józefów Olender był uważany za jednego z faworytów do zwycięstwa w lidze. W mediach pojawiło się wiele porównań z legendarnym już meczem Polska - Niemcy. Wielu twierdziło, że zawodnicy Olendra zagrali lepiej od reprezentacji Polski. Dlatego w tym meczu faworytem była drużyna gości. Już przed meczem doszło do spięcia ponieważ trener Olendra narzekał na zbyt wysoką trawę, która uniemożliwiała szybką kombinacyjną grę do jakiej przyzwyczaili nas zawodnicy z Soli. Ból głowy trenerowi gości sprawił brak Łukasz Kniazia, który mimo małego dorobku bramkowego był ważnym ogniwem w taktyce. Przed sezonem pojawiła się nawet oferta z Arsenalu, który szukał w tym momencie napastnika. Arsene Wenger uważał, że Łukasz gra podobnie jak Robin Van Persie i taki zawodnik jest właśnie potrzebny. Ostatecznie Łukasz nie trafił na Emirates Stadium. Podobno poszło o kwestie zwrotu kosztów dojazdów na treningi oraz możliwość trenowania we własnym dresie. Łukasz ma swój szczęśliwy dres jednak różni się o od tych w jakich trenują zawodnicy Arsenalu, dlatego zarząd londyńskiego nie zgodził się na takie warunki piłkarza. Zamiast Łukasza do Arsenalu powędrował Danny Welbeck.

Mecz rozpoczął się równo z dzwiękiem dzwonu w pobliskim kościele. Gospodarze zastosowali genialną taktykę, pozwolili aby Olender szybko strzelił bramkę. Po tym golu goście spoczęli na laurach i się rozluźnili, co piłkarze z Nielisza wykorzystali i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Po sportowcach z Soli było widać brak sił co było spowodowane długą podróżą samolotem, bo jak wiemy w środku tygodnia Olender grał mecz towarzyski w Dubaju z Kultywatorem Sokołowka. Zmiana strefy czasowej źle wpłynęła na piłkarzy z Soli co było widać w niedzielne popołudnie.

W drugiej połowie Solanie próbowali odmienić losy spotkania, ale nie udało im się strzelić bramki. Gole zdobywali za to gospodarze. W 78 minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Sędzia chciał wyrzucić na trybuny trenera Olendra, jednak gdy zorientował się jest on aktualnie na boisku jako zawodnik zmienił decyzję. Kibice widząc nieporadność arbitra krzyczeli głośno, żeby zjadł snikersa i przestał gwiazdorzyć. Mecz zakończył się wynikiem 4:1. Warto dodać, że to już drugi mecz z rzędu kiedy zawodnik Olendra odnosi poważną kontuzję. Tydzień temu Kamil Paczos doznał otwartego rozcięcia tkanki wargowej z przemieszczeniem a dodatkowo wstrząs mózgu, istniało nawet zagrożenie, że Kamil już nigdy nie mógłby spożywać napojów gazowanych. W tym meczu natomiast Michał Wnuk rozciął tętnice nadbrwiową z ostrym zapaleniem ropnym. Jednak dzięki szybkiej interwencji medyczniej udało się uratować karierę młodego pomocnika, który powinien już niedługo wrócić do gry, jednak najpierw czeka go żmudna rekabilitacja.

Możliwe, że pominąłem niektóre szczegóły jednak wynik na pewno się zgadza, reszta już niekoniecznie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości